Nowe odgłosy lasu w Ozimku. Zwierzyna drobna

W Dolinie Małej Panwi w Ozimku znowu można było, tak jak w roku ubiegłym, usłyszeć odgłosy lasu. Tym razem były to odgłosy zwierzyny drobnej, zarówno tej łownej, jak i tej będącej pod ochroną gatunkową. Wykład połączony z prezentacją multimedialną wygłosił w dniu 15 grudnia br. w Domu Kultury w Ozimku Norbert Sczygiol, Prezes Koła Łowieckiego „Bór” w Kośmidrach, mocno związany z Ozimkiem i jego okolicami, absolwent Technikum Mechaniczno-Odlewniczego.

Konwencja wystąpienia była zbliżona do ubiegłorocznego wykładu poświęconego zwierzynie grubej. Wykład rozpoczął się od sygnału łowieckiego „Powitanie”, po którym nastąpił sygnał „Zbiórka myśliwych”. Pierwszym zwierzęciem zaprezentowanym przez prelegenta był lis. Zwierzę to z całą pewnością jest dobrze znane wielu mieszkańcom Ozimka i okolic, jednakże o zwyczajach lisów, ich zachowaniu w różnych porach roku i wielu innych nawykach wiedzą tylko myśliwi, regularnie udający się na polowania na polach i w lasach. Uczestnicy spotkania ze szczególnym zainteresowaniem obejrzeli krótki film pokazujący polowanie lisa na gryzonie w zimie, na terenie pokrytym grubą warstwą śniegu. Z uwagą przysłuchiwali się skoleniu lisa, które wiele osób prawdopodobnie słyszało podczas zimowych spacerów, ale niewiele kojarzyło ten głos z lisem.

Oprócz lisa prelegent przedstawił jeszcze 14 gatunków ssaków. Były wśród nich gatunki łowne, ale także te, które już wiele lat temu zostały skreślone z listy gatunków łownych. Na uczestnikach spotkania duże wrażenie zrobiły głosy wydawane przez niektóre zwierzęta, których z pewnością jeszcze nigdy nie słyszeli. Są to głosy rzadko słyszane nawet przez myśliwych. Kniazienie zająca, złapanego przez lisa, jest dzisiaj rzadko słyszane głównie z powodu dosyć małej liczebności jego populacji, chociaż populacja zająca powoli, ale systematycznie wzrasta. Głos borsuka wędrującego w nocy przez lasy, łąki i pola w poszukiwaniu pożywienia bywa czasami przerażający nawet dla myśliwego. Coraz powszechniej spotykany w naszym środowisku naturalnym bóbr jest trudny do zaobserwowania, ale odgłosy jego pracy podczas ścinania drzew można już usłyszeć dużo łatwiej. Krótki film wyświetlony podczas prezentacji tego gatunku uzmysłowił wszystkim uczestnikom wykładu, jak dużą pracę wykonuje bóbr ścinając drzewa, zarówno liściaste, jak i iglaste. Strugi bobra (po dwa przednie siekacze w górnej i dolnej szczęce) są bardzo wytrzymałe, gdyż zawierają dużą ilość żelaza, stąd ich czerwony kolor. Tą swoją bardzo ciężką pracą bobry, których populacja w Polsce liczy obecnie ponad ćwierć miliona osobników, przyczyniają się jednak do dewastacji obszarów leśnych i niszczenia cennych gatunków drzew, jednocześnie prowadzą do utrudnień w prowadzeniu gospodarki rolnej poprzez podtapianie łąk i pól.

W tracie wykładu zaprezentowane zostały nie tylko odgłosy zwierzyny drobnej, ale również ich „mieszkania”. Prawdopodobnie nikt z uczestników spotkania, za wyjątkiem myśliwych, nie wiedział o tym, że w jednej norze, rozległej i z wieloma oknami (otworami korytarzy prowadzącymi do komór) mogą ze sobą koegzystować lisy i borsuki, oraz to, że bobry budują nie tylko żeremia, ale także podziemne korytarze, bardzo często w groblach stawów. W norach żyją także dzikie króliki, jednak budują je tylko na obszarach suchych.

Ze zwierząt futerkowych, będących obecnie pod ścisłą ochroną, przedstawione zostały: kuny (domowe i leśne), tchórze, gronostaje, łasice, wiewiórki (europejskie i amerykańskie), norki (europejskie i amerykańskie) oraz piżmaki.

W dalszej części wykładu prelegent omówił także ssaki inwazyjne, których obecność w naszych lasach, na polach i łąkach zagraża istnieniu naszych rodzimych populacji. Ssakami tymi są: jenoty, wiewiórki szare (amerykańskie), szopy pracze, norki amerykańskie (zwane także wizonami) oraz szakale złociste, które pojawiły się w Polsce w roku 2015, a które od 2019 roku znajdują się na liście zwierząt łownych. Wszystkie gatunki inwazyjne są niebezpieczne dla naszej rodzimej przyrody i dlatego można na nie polować cały rok.

Wykład obfitował w sygnały łowieckie wykonywane na rogach myśliwskich dla uhonorowania strzelonej zwierzyny. Najnowszym sygnałem myśliwskim jest „Bóbr na rozkładzie”, który został skomponowany w roku 2010. Film przedstawiający słonkę przelatującą na drzewami i łąkami był zapowiedzią następnego wykładu poświęconego odgłosom lasu. Na zakończenie słuchacze usłyszeli sygnał „Koniec polowania”. Kilka ostatnich minut wykładu przeznaczonych było na zadawanie pytań.

Norbert Sczygiol jest autorem lub współautorem kilku książek o tematyce łowieckiej. Pisze najczęściej opowiadania myśliwskie. Najnowsza jego książka nosi tytuł „Dwie rzeki. Opowieści o przyrodzie i łowiectwie”. Po wykładzie wielu uczestników spotkania nabyło tę książkę, wydaną przez Wydawnictwo „Mirczumet” w Koszęcinie.

 

Norbert Sczygiol, rektor Politechniki Częstochowskiej (red.)